WIADOMOŚCI

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Gliwicki policjant – rowerzysta w Alpach

Waldemar Nitychoruk, policjant z gliwickiej komendy miejskiej, czas wolny od służby spędza na rowerze. O jego zagranicznych wyprawach na jednośladzie, często trudnych i wymagających świetnej kondycji, pisaliśmy nie raz. Niedawno funkcjonariusz, z grupą przyjaciół, wybrał się w Alpy.


Wyprawa trwała od 14 do 18 czerwca. Po całonocnej jeździe samochodem rowerzyści, przed godziną 6.00, zameldowali się na kempingu Panorama Camp w pobliżu miejscowości Zell am See w Austrii. Zjedli śniadanie i... wsiedli na swoje jednoślady, by „odpocząć” aktywnie. Celem była Grossglocknerstrasse, najpiękniejsza i najwyżej położona górska droga samochodowa w Austrii – niekończącymi się serpentynami wspina się ona ponad 2,5 km n.p.m. i biegnie w pobliżu szczytu Grossglockner – Wielkiego Dzwonnika. Jedzie się trudno, jest bardzo stromo, ale, jak mówi nasz funkcjonariusz, widoki zapierają dech w piersiach.
Na drugi dzień cykliści ruszyli w stronę słonecznej Italii, z przerwą na zwiedzanie pięknie położonego Innsbrucka – skoczni narciarskiej i okolic. We Włoszech zakwaterowali się w Prato Allo Stelvio. Stąd wyruszyli na kultową przełęcz Passo dello Stelvio, wznoszącą się na wysokość 2757 m n.p.m., najwyższą przejezdną przełęcz we włoskich Alpach Wschodnich (często gości kolarzy wyścigu Giro d’Italia). Rowerzyści znaleźli się na niej po 25 km podjazdu i przewyższeniu na ponad 1800 m.
Żeby sukces był pełniejszy, Nitychoruk wszedł z rowerem na pobliski szczyt Dreisprachenspitze (2860 m n.p.m.), należący już do Szwajcarii, gdzie, jak się okazało, widoki przebiły wszystko, co dotychczas nasz policjant widział. Z przełęczy cykliści zjechali do Szwajcarii: zjazd był szybki, dosyć trudny i niebezpieczny (trasa tylko w niewielu miejscach zabezpieczona jest barierkami).
Ostatni dzień, niedzielę, przeznaczono na powrót do domu, ale po drodze uczestnicy wyprawy zaliczyli jeszcze jeden kraj – Niemcy.
„Długi weekend pełen nowych, nieznanych wrażeń, spędzony zdrowo i aktywnie należy uznać za udany”, mówi Waldemar Nitychoruk. 

  • Foto: W. Nitychoruk
  • Foto: W. Nitychoruk
  • Foto: W. Nitychoruk
  • Foto: W. Nitychoruk
  • Foto: W. Nitychoruk
Powrót na górę strony