WIADOMOŚCI

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Przypominamy: ulica Siemińskiego to przestrzeń współdzielona

Od niedawna ulica Siemińskiego w Gliwicach (dawna Wieczorka) jest specyficzną aleją miejską, pierwszą taką w naszym mieście. To przestrzeń współdzielona, czyli woonerf. Przekształcenie ulicy w azyl dla pieszych nie przyniosło jednak zmniejszenia ruchu, a niektórzy kierowcy, jak się wydaje, nie znają obowiązujących teraz przepisów.

 

A przepisy są jednoznaczne: na Siemińskiego pierwszeństwo mają piesi, zaś kierowcy nie mogą jeździć szybciej niż 20 km/h. Ulica zachowała funkcję komunikacyjną, ale stała się też deptakiem, parkingiem i miejscem spotkań mieszkańców.

Przypominamy i równocześnie apelujemy o przypominanie swoim najbliższym, przyjaciołom i znajomym o konieczności zmiany nawyków przy korzystaniu z ul. Siemińskiego. Policjanci z gliwickiej drogówki codziennie kierowani są w ten rejon z poleceniem reagowania na wszelkie wykroczenia. Również straż miejska reaguje, w skrajnych sytuacjach odholowując pojazdy nieprawidłowo parkujące i blokujące przejazd. 
Mimo że woonerf funkcjonuje od końca marca, kierowcy nadal nagminnie trąbią tu na pieszych, nie udzielają im pierwszeństwa.
Czy edukacja musi odbywać się poprzez ostrzejsze traktowanie, karanie osób łamiących zasady strefy zamieszkania? Pokażą najbliższe dni, kiedy w rejon częściej niż zwykle będą kierowane patrole.

Przypominamy.
Woonerf to też strefa zamieszkania, swoisty azyl dla pieszych i obszar, w którym mają oni czuć się bezpiecznie. Nie muszą być tu budowane czy wydzielane chodniki, a mieszkańcy mogą korzystać dowolnie z całej szerokości jezdni. Przyporządkowanie ruchu pieszym w strefie znosi obowiązek zapewnienia opieki dzieciom do lat siedmiu, co daje możliwość przebywania na drodze małoletniego, który nie do końca potrafi rozpoznać zagrożenie. Dlatego też kierowcy są zobowiązani do bezpiecznego prowadzenia pojazdu. Nie może on przekraczać prędkości 20 km/h!
Piesi, których prawa zostały naruszone, mogą zawiadamiać o takich przypadkach policję. 

Powrót na górę strony