WIADOMOŚCI

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Duże pieniądze gliwiczanek znalazły się w rękach oszustów

Wczoraj oszuści dzwonili pod stacjonarne numery telefoniczne gliwiczan, których nazwiska zaczynały się na litery B i F. Przestępcy zmanipulowali dwie kobiety i nakłonili je do przekazania oszczędności życia. W pierwszym przypadku trafiły one do śmietnika, w drugim – w ręce „kuriera”. Jak się okazuje, rodziny rozmawiały już z seniorkami na temat metod działania oszustów i zabraniały przekazywania pieniędzy obcym... Intensywne czynności dochodzeniowo-śledcze prowadzi wydział ds. zwalczania przestępczości przeciwko mieniu.




W Brzezince nieznany sprawca, podający się w rozmowie telefonicznej za funkcjonariusza policji, przekonał 77-latkę, że prowadzi działania mające na celu zatrzymanie oszustów. W ten sposób nakłonił pokrzywdzoną, aby do kosza na śmieci, znajdującego się przy przystanku komunikacji miejskiej, wrzuciła torbę z banknotami. Gliwiczanka zebrała nie tylko 9 tys. euro, ale i złotą biżuterię o wartości ok. 20 tys. zł, spakowała to wszystko do torby i wykonała polecenie dzwoniącego. Refleksja przyszła za późno, gdy sprawcy zabrali już cenne zawiniątko.
Kolejny przypadek miał miejsce na osiedlu Sikornik. Nieznana kobieta zadzwoniła pod numer telefonu stacjonarnego 86-latki. Oszustka, podając się za wnuczkę, która spowodowała wypadek drogowy, poprosiła o pieniądze na „wykupienie z aresztu”. Potem do starszej pani przyszedł nieznany jej mężczyzna, mający rzekomo być kurierem. Jemu to, na klatce schodowej, gliwiczanka przekazała 40 tys. zł. Kobieta tak zapamiętałą kuriera: był szczupły i miał ok. 50 lat. Nie zapamiętała jego twarzy, gdyż nieznajomy cały czas miał spuszczoną głowę.
Powyższe sytuacje pokazują ludziom młodym, że dotychczasowe akcje profilaktyczne, a nawet bezpośrednie rozmowy z seniorami nie zawsze przynoszą oczekiwane rezultaty. Z pewnością są jeszcze inne sposoby, by dysponujących telefonami stacjonarnymi starszych ludzi uchronić przed szkodą majątkową, lecz to już kwestia analizy każdego przypadku w rodzinach z osobna.
Dodajmy: prędzej czy później sprawcy trafią w ręce policji, jednak szanse na odzyskanie skradzionych pieniędzy są nikłe – zazwyczaj przestępcy natychmiast roztrwaniają łatwo zdobytą gotówkę.

 

Powrót na górę strony