Stracił luz
Jechał dobrym samochodem, drogą gładką i szeroką, z głośników wydobywała się energetyczna muzyka. Jadąc z prędkością prawie 190 km/h rozmawiał przez komórkę, prowadził swoją toyotę jedną ręką, wyprzedzał i zmieniał pasy nie włączając kierunkowskazów. W pewnym momencie coś go zaskoczyło...
Wczoraj popołudniu na autostradzie A4 policjanci z gliwickiej drogówki zainteresowali się toyotą auris, która z dużą prędkością wyprzedziła nieoznakowany radiowóz z wideo rejestratorem. Sierżanci zdążyli zauważyć, że kierowca mimo bardzo dużej prędkości prowadził auto jedną ręka, gdyż w drugiej trzymał telefon komórkowy. Radiowóz ruszył w ślad za toyotą. Stała prędkość z jaką jechało poprzedzające ich auto, sięgało 190 km/h. Przypomnijmy, jest to prędkość o 60 km/h wyższa niż dozwolona w tym miejscu. Kierowca zmieniając pasy przy wyprzedzaniu innych aut, nie korzystał z kierunkowskazów. Funkcjonariusze postanowili zatrzymać kierowcę niebezpiecznego dla innych uczestników ruchu. Dzięki dobremu silnikowi radiowóz bez wysiłku zrównał się z toyotą. Policjanci zauważyli zaskoczenie na twarzy młodego kierowcy, wydali nakaz zjazdu na najbliższy parking w Chechle. W czasie rozmowy z kierowcą policjanci wyczuli od niego woń alkoholu. Badania alkotesterem wykazały u 32-letniego mieszkańca Olesnicy, 0,3 promila, czyli stan po użyciu alkoholu. Funkcjonariusze zatrzymali kierowcy prawo jazdy, samochód zabezpieczono na parkingu strzeżonym. Kierowca odpowie za popełnienie kilku wykroczeń w trybie przyspieszonym, za co straci prawo jazdy i będzie zobligowany do zapłacenia wysokiej grzywny.