WIADOMOŚCI

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Pomysłowe małżeństwo

Data publikacji 03.10.2008

Policjanci z Gliwic-Sośnicy zatrzymali wczoraj wieczorem małżeństwo – kobietę i mężczyznę w wieku 21 lat. Jak ustalono mężczyzna skradł wcześniej telefon komórkowy i żądał za jego zwrot pieniędzy; kobieta miała uczestniczyć w pobraniu „wykupki”. Małżonkowi grozi do 5 lat więzienia, małżonce do 2 lat…

     Stróże prawa sośnickiej „piątki” zatrzymali wczoraj wieczorem małżeństwo – kobietę i mężczyznę w wieku 21 lat, mieszkańców Sośnicy. Wszystko zaczęło się od zgłoszenia mieszkańca Gliwic, który poinformował Policję o kradzieży telefonu komórkowego marki Nokia N93 (wartości ok. 1 000 zł). Do zdarzenia doszło wczoraj rano w autobusie. Gdy zauważył brak swojej komórki, kilkakrotnie próbował potem dodzwonić się na nią. Za którymś razem odebrał młody mężczyzna, który oświadczył, że jeśli pokrzywdzony chce zwrotu telefonu to musi zapłacić kwotę 500 zł. Ustalili miejsce, czas oraz formę „wykupki” – na jednym z przystanków autobusowych w Sośnicy. Nasz pokrzywdzony powiadomił Policję. Wieczorem czekał w umówionym miejscu na kontakt ze złodziejem. Teren już dyskretnie obserwowali policjanci… O ustalonej porze do mężczyzny podeszła młoda kobieta, oświadczając że przyszła odebrać pieniądze, w zamian oddając telefon. Wtedy przyszła pora na policjantów. Młoda kobieta nie mogła zaprzeczyć. Po nitce do kłębka funkcjonariusze trafili do jej męża. Jak ustalono, to on był pomysłodawcą scenariusza „wykupki”; najpierw ukradł w autobusie telefon, potem wysłał swoją żonę po odbiór pieniędzy. Zresztą znany już jest policjantom z innych naruszeń prawa. Teraz małżonek ma dwa zarzuty: kradzieży i żądania korzyści majątkowej w zamian za zwrot skradzionej rzeczy – grozi mu za to do 5 lat więzienia. Małżonka natomiast odpowie za samo żądanie pieniędzy za telefon – może trafić do więzienia nawet na okres do 2 lat. Telefon odzyskano.
     Podsumowując powyższy temat, można wysnuć następującą refleksję: Małżeństwo w przeświadczeniu społecznym jest (a przynajmniej powinno być) ostoją praworządności. W znaczeniu psychologicznym oraz emocjonalnym mąż i żona powinni stanowić dla siebie nawzajem wsparcie, nie narażając tej drugiej bliskiej osoby na przykrość, czy – jak w opisanym wyżej przypadku – na łamanie prawa. Kim wobec mnie okazała się bliska osoba, jeśli naraziła mnie na konflikt z prawem; na przykrość?… Dla zatrzymanej wczoraj kobiety kwestią otwartą pozostaje odpowiedź na to pytanie…
 

Powrót na górę strony