Oszuści nie próżnują!
W ubiegły piątek 71-letnia mieszkanka Pyskowic została oszukana przez nieznanego jej mężczyznę. Sprytny oszust, podając się za pracownika Stowarzyszenia „Polsko-Niemieckie Pojednanie”, wyłudził od niej kwotę 300 złotych, kradnąc ponadto telefon komórkowy…
Pomimo częstych apeli m. in. Policji o nie wpuszczanie do środka nieznanych osób, nie przekazywanie im pieniędzy pod żadnym pozorem, zdarzają się przypadki, gdzie oszust naciągnie starszą osobę. Tym bardziej zagrożenie dla nich jest realne, że naciągacze nieustannie doskonalą swoją metodę, wymyślając coraz bardziej wyrafinowane „legendy”, na które łapią naiwnych…
Tak było w ubiegły piątek w Pyskowicach… 71-letnia kobieta wpuściła do mieszkania nieznanego jej mężczyznę. Podawał się on za przedstawiciela Stowarzyszenia „Polsko-Niemieckie Pojednanie” w Warszawie. Zaoferował jej swoje pośrednictwo przy ubieganiu się o 20 000 złotych rekompensaty za szkody wyrządzone jej przez III Rzeszę. Warunkiem było wpłacenie jemu na miejscu 300 złotych gotówką. Starsza pani dała, jak się okazało, oszustowi swoje pieniądze. Po jego wizycie, gdy chciała upewnić się, czy rzeczywiście wspomniane stowarzyszenie wysłało do niej swojego przedstawiciela, to nie mogła zadzwonić, bo … zniknął jej telefon komórkowy. Tak więc „komóra” wraz z „kasą” wyparowała razem ze sprytnym oszustem…
Pokrzywdzona podała przybliżony rysopis sprawcy: mężczyzna w wieku 30-35 lat, wysoki, włosy krótko ścięte, nosi okulary.
Policjanci z KP Pyskowice ustalają dalsze szczegóły zdarzenia.