WIADOMOŚCI

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Igrał z wulkanem

Data publikacji 10.10.2008

Prowadzony do radiowozu szedł chwiejnym krokiem. Czy był to wpływ alkoholu, zamroczenia czy też zaskoczenia?

Wczoraj, około godziny 19:30, przy ul. Toszeckiej w Gliwicach, policjanci z „dwójki” zatrzymali 21-letniego mieszkańca Gliwic, który parę minut wcześniej zaczepił, a właściwe „uczepił” się siedzącego spokojnie pasażera. Pijany agresor używając wulgarnego słownictwa, gróźb karalnych oraz poszturchiwania starał się wymusić na pokrzywdzonym wysiadkę z autobusu, celem jak to określał policzenia się (oczywiście ze względów oczywistych nie jest to cytat dosłowny). Niepokojony mężczyzna wykazywał niezłomność w ignorowaniu zaczepek, czym jeszcze bardziej nakręcał spiralę agresji natrętnego towarzysza podróży. W pewnym momencie sytuacja stała się niebezpieczna, gdyż atakujący miał wyjąć nóż lub coś na podobieństwo noża. Jak się okazało, w tym momencie wyczerpała się cierpliwość siedzącego. Pokrzywdzony broniąc się, wstał, i tu napastnika spotkała pierwsza niespodzianka, jego ofiara okazała się o dwie głowy wyższa. Ten argument okazał się jednak niewystarczający, drugą niespodzianką było to, że napadnięty jednak potrafi się bronić. Mieszkaniec Katowic, zmuszony do użycia siły fizycznej, celem obrony, zadał napastnikowi celne, silne ciosy, które skutecznie obezwładniły sprawcę przestępstwa. W tym czasie na miejsce dojechali wezwani telefonicznie policjanci. Funkcjonariusze musieli pomóc zatrzymanemu wejść do radiowozu oraz pozbierać buty, które zgubił... Młody gliwiczanin prowadzony do policyjnego aresztu wydawał się zaskoczony tym co go spotkało. Postępowanie w tej sprawie prowadzi Sekcja Kryminalna Komisariatu II Policji w Gliwicach. Zatrzymany po wytrzeźwieniu usłyszy zarzuty popełnienia przestępstwa polegającego na kierowaniu wobec pokrzywdzonego gróźb karalnych oraz zmuszania do określonego zachowania. Kodeks karny przewiduje za tego typu przestępstwa do 3 lat pozbawienia wolności.

Powrót na górę strony