WIADOMOŚCI

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Atak na prokuraturę?

Data publikacji 16.12.2008

Nietrzeźwy kierowca, który rozbił swój samochód wjeżdżając w budynek Prokuratury Okręgowej i Rejonowej w Gliwicach, został zatrzymany przez gliwickich policjantów. Miał 2,6 promilla alkoholu w wydychanym powietrzu. Stracił prawo jazdy, za swój „wyczyn” odpowie karnie – kara może sięgnąć 2 lat więzienia.

    Nietrzeźwy kierowca, który rozbił swój samochód wjeżdżając w budynek Prokuratury Okręgowej i Rejonowej w Gliwicach, został zatrzymany przez gliwickich policjantów. Miał 2,6 promilla alkoholu w wydychanym powietrzu. Stracił prawo jazdy, za swój „wyczyn” odpowie karnie – kara może sięgnąć 2 lat więzienia.

 

     Dzisiaj około godziny 6:10 Oficer Dyżurny gliwickiej Policji otrzymał zgłoszenie o dosyć nietypowym zdarzeniu drogowym. Z relacji osoby informującej wynikało, że na dziedziniec przed budynkiem Prokuratury Okręgowej i Rejonowej w Gliwicach na ulicy Dubois, wjechał samochód osobowy marki Renault Laguna koloru srebrnego, na francuskich numerach rejestracyjnych, po czym ustawił się na wprost wejścia do budynku. Kierujący pojazdem wprowadzał jego silnik na wysokie obroty (przypominało to przygazowywanie samochodów wyścigowych przed startem). Nagle samochód ruszył z piskiem opon i... uderzył w schody wejścia do budynku. Gdy na miejsce przyjechali policjanci, kierowca siedział we wnętrzu rozbitego auta popijając sobie, jakby nigdy nic, piwo...
     Kierowca feralnej laguny został zatrzymany, okazał się nim 37-letni mieszkaniec Gliwic, badania alkomatem wykazały ponad 2,6 promilla alkoholu w organizmie.
     Nie znamy jeszcze motywów tego dosyć irracjonalnego działania. Policjanci wyjaśniają okoliczności zdarzenia. Sposób działania mężczyzny wskazuje raczej na motyw „szpanu”, niż zamierzony zamach na kogokolwiek. Jeśli oczywiście „szpanem” można nazwać takie jego zachowanie. Naszym zdaniem jedno jest pewne: To kolejny dowód na to, iż niektóre osoby nie powinny kierować pojazdem, jeśli samochód ma dla nich być narzędziem takich irracjonalnych i niebezpiecznych zachowań. Tym bardziej jeśli osoby te są w stanie nietrzeźwości. Mężczyzna nie dość, że zniszczył sobie auto, to teraz jeszcze czeka go proces w trybie karnym. Za prowadzenie samochodu w stanie nietrzeźwości grozi kara 2 lat pozbawienia wolności, oczywiście nasz bohater stracił też prawo jazdy. W całym tym zdarzeniu najważniejsze, że nikt nie ucierpiał wskutek tego niecodziennego „wyczynu”.

Powrót na górę strony