WIADOMOŚCI

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Złapali „rajdującego Holendra”, poszukiwanego przez sąd

Dziś na DK 40, tuż za miejscowością Niewiesze, patrol policyjnej grupy SPEED spostrzegł niezwykle spieszącego się kierowcę audi. Mężczyzna spieszył się tak bardzo, że wyprzedzał na skrzyżowaniu. W związku z popełnionym wykroczeniem policjanci zatrzymali pojazd do kontroli.

Kierowca posiadał przy sobie tylko paszport, bo, jak tłumaczył, na stałe mieszka w Holandii. Po rutynowym sprawdzeniu w systemach informatycznych okazało się, że pan znany jest już policji, co więcej – poszukuje go sąd. Pod jego zdjęciem i danymi widniało bowiem, że powinien trafić do zakładu karnego w Strzelcach Opolskich za niezapłacony mandat w wysokości 300 zł, za czyn określony w art. 51 Kodeksiu wykroczeń: Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.



Na miejsce przyjechał brat zatrzymanego, który dowiózł mu pieniądze na grzywnę i na trzy nowe mandaty karne. Oprócz tego został zobowiązany do zabezpieczenia samochodu, ponieważ jego „holenderski” brat, niemający widać wielkiego poszanowania do prawa, nie posiadał prawa jazdy.
Z zatrzymanym udano się do Pyskowic, gdzie w siedzibie poczty zapłacił grzywnę. Następnie, w pyskowickim komisariacie, ustalono miejsce stałego pobytu mężczyzny i, jak należy, ukarano go trzema mandatami, kolejno za: wyprzedzanie na skrzyżowaniu, niestosowanie się do podwójnej linii ciągłej, kierowanie bez uprawnień. Łącznie przygoda kosztowała 25-letniego mieszkańca Holandii tysiąc złotych, nie licząc zaległego mandatu.
Po wykonanych czynnościach mężczyzna został zwolniony.

  • Policjantka pilnuje zatrzymanego
    Foto: sierż. szt. Marcin Rydel
  • Nieoznakowany granatowy radiowóz i osobowe srebrne audi
    Foto: sierż. szt. Marcin Rydel
  • Mężczyzna skuty kajdankami z tyłu
    Foto: sierż. szt. Marcin Rydel
  • mandaty karne w portfelu
    Foto: sierż. szt. Marcin Rydel
Powrót na górę strony